modified on 10 gru 2019 at 18:28 ••• 67 607 views

Trestan

Z Winogrona.org

(Różnice między wersjami)
(Uprawiane odmiany)
Linia 223: Linia 223:
Plik:Krystaly.jpg|Kristaly
Plik:Krystaly.jpg|Kristaly
Plik:Gołubok.jpg|Gołubok
Plik:Gołubok.jpg|Gołubok
-
Plik:Gałahad.jpg|Gałahad 
+
Plik:Arkadia_11.jpg|Arkadia
</gallery>
</gallery>

Wersja z 16:11, 9 lis 2016

Trestan
Państwo Polska
Miejscowość Kędzierzyn-Koźle, woj. opolskie
Rok założenia 1985 r.
Właścicielem jest: Stanisław Trębacz
Powierzchnia 3 ary
Wysokość npm 180 m
Nachylenie 0 °
Wystawa południowa
Dodaj uprawiane odmiany
Dodaj zapiski
Położenie winnicy
Wczytywanie mapy…

50.35248, 18.20465

Opis

Winniczka Trestan to nic innego jak amatorski ogród winoroślowy o powierzchni około 3 ar, założony na mojej pięcioarowej działce która jest zlokalizowana w Kędzierzynie na Rodzinnych Ogródkach Działkowych "Kolejarz". Działka jest położona blisko stadionu miejskiego w dzielnicy Kuźniczka. Głównie uprawiam winorośl deserową. Mam też nieliczne krzewy winorośli uniwersalnej oraz kilka krzewów winorośli przerobowej. Ponadto posiadam w swojej kolekcji inne odmiany deserowe nie wymienione w spisie i nie znane mi z nazwy. Na swoim ogrodzie stosuję uprawę ekologiczną oraz selekcję negatywną w stosunku do posiadanych odmian szczególnie tych nieznanych z nazwy. Moje krzewy pochodzą głównie z zakupu sadzonek u pana Zdzisława Wąsowskiego oraz z zakupu z innych znanych i cenionych źródeł takich jak: Zawisza, Sfinks, Zawada oraz DEWIN.

Uprawiane odmiany

A-1704, Agat Doński, Aładdin, Ametyst Nowoczerkawski, Andriusza, Arkadia, Arocznyj, Bażena, Biały KoKł, Bianca, FVR-7-9, Gałahad, Gołubok, Kameleon, Kiszmisz Zaporowski, Kristaly, Lancelot, Malboro, Monarch Pawłowskiego, MPK-11-3 (Muskat pamięci Kliuczikowej), Nadieżda AZOS, Nero, Orion, Pamięci chirurga, Piesnia, Podarok Irynie, PRD-05-75, Prieobrażenie, Prim, Rondo, Regent, Rozmus, Różowe Cudo, Rusłan (Zagorulki), Saszienka Leonowa, Schuyler, Siegierrebe, Taja, Venus, Waliok, Zodiak


Dla miłośników winorośli przygotowałem poradnik do pobrania: Poradnik uprawy winorośli

PRZEPIS NA DOMOWY WYRÓB WINA CZERWONEGO Z WINOGRON

Dokładna technologia wyrobu wina domowego opisana jest np. w książkach p. R. Myśliwca oraz na jego stronie internetowej „Winnica Golesz”. Forumowicz „Kapitan” np. podaje konkretnie, z jakich gatunków winogron i jak robi on swoje wina. Ja opisuję tylko swoje uwagi, jak zrobić w domu dobre wino z ciemnych winogron. Wino białe robi się trochę nieco inną technologią. Oto moje uwagi przy wyrobie wina czerwonego: Potrzebne produkty: Kiście i jagody z winogron, - Pirosiarczyn sodu, - Cukier, pamiętać należy, że 1 kg cukru rozpuszczonego ma objętość 0,6 l -lub: Rodzynki –pamiętać należy, że 1 kg rodzynek zawiera 0,5 kg cukru, - Drożdże do wina czerwonego typu: Malaga, Burgund, Portvein lub Enartis Challenge, - Pożywka do wina, - Klarowit lub inny środek do klarowania wina, - Pektoenzym do lepszego uzyskiwania soku z miazgi, - Węglan wapnia lub podobno lepszy wodorowęglan potasu (KHCO3); - Zrębki dębowe, - Sok, płatki kwiatowe lub suszone owoce bez pestek z dzikiej róży, - Bakterie VINIFLORA OENOS do fermentacji jabłkowo mlekowej J-M, - Koniak, winiak lub spirytus albo destylat winogronowy. Uwaga: -z 1 kg jagód z winogron uzyskuje się około 0,6 -0,7 L. miazgi. -na 10 L soku potrzeba zużyć 17 kg jagód. Moszcz to wyciśnięty sok owocowy. Nastaw to moszcz, cukier, woda oraz pożywka.

TECHNOLOGIA DOMOWEGO WYROBU WINA CZERWONEGO 1. Ważymy zebraną ilość winogronu i szypułkujemy dokładnie segregując materiał, nie myjemy. 2. Maszynką do mięsa z dużymi oczkami, ale bez nożyka mielimy jagody na miazgę. 3. Dodajemy do miazgi pirosiarczyn sodu w ilości 1 g pirosiarczynu sodu na 10 kg jagód albo w czasie mielenia albo tuż po zmieleniu dodajemy go do naczynia fermentacyjnego aby zabić dzikie drożdże znajdujące się na skórkach jagód. 4. Mierzymy objętość miazgi V=ilość w litrach miazgi, którą wlewamy do naczynia fermentacyjnego. Mierzymy cukromierzem zawartość cukru w miazdze [ilość BALL]. Aby ruszyła fermentacja to dla początkujących winiarzy miazga w chwili dodania drożdży nie powinna mieć mniej zawartości cukru jak 22 Ball i nie więcej jak 24 Ball. Jeżeli miazga nie ma 22 Ball cukru to obliczamy ile cukru lub rodzynek należy dodać do miazgi, aby uzyskać prawidłowy nastaw do fermentacji. Przykład: Mamy V=15 L miazgi zmierzyliśmy zawartość cukrów i nie cukrów za pomocą cukromierza i wynosi ona 12 Ball. Cukrów jest 12-4 = 8 Ball [8*10=80 g/1L soku], reszta to są nie cukry. Minimalnie potrzeba 22 Ball cukrów. Brak jest 22-12 = 10 Ball [10*10=100g cukru/1L soku]. Potrzeba: 100g/L * 15 L = 1500 g cukru na 15 litrowy balon. Minimalną ilość cukru, jaką musimy dodać na 15 L miazgi to 1,5 kg, albo 3,0 kg rodzynek, bo 1,5 *2 = 3,0 kg. Tę ilość, czyli 1,5 kg cukru zwiększy objętość miazgi o 1,5 * 0,6 = 0,9 L. Razem uzyskamy wino z cukru o masie 80 g (z jagód) * 15 L + 1500 g cukru dodanego = 1200 + 1500 = 2700 g cukru, zawartego w 15+0,9 = 15,9 L miazgi. Należy pamiętać, że dla uzyskania 1% alkoholu w 1L wina potrzeba 17 g cukru. Z naszego nastawu uzyskamy wino o następującej zawartości % alkoholu (Vol): 2700 / (15,9 * 17) = 2700/270,3 =9,98 =ok. 10% alkoholu. Najlepiej jest, aby cukier dodany podzielić na 2 porcje i jedną dodać na początku fermentacji razem z drożdżami i drugą część po oddzieleniu skórek od soku, czyli po 7-10 dniach. Oczywiście najpewniej może się i tak zdarzyć, że i przy mniejszej ilości cukru fermentacja nastawu też ruszy i uzyskamy dobre słabe wino. Ja celowo zaniżyłem ilość cukru w jagodach, aby przedstawić sposób obliczenia zawartości alkoholu. 5. Już w 1 dniu, ale nie wcześniej jak po 2-3 godzinach od dodania pirosiarczynu dodajemy do naczynia fermentacyjnego do miazgi rozrobionych drożdży lub silnej matki drożdżowej oraz specjalnej, dobrej pożywki do wina. Matkę drożdżową przygotowujemy 3 dni wcześniej wg przepisu, który znajduje się na opakowaniu. Drożdże nie dzielimy, dodajemy całość przygotowanego płynu natomiast pożywkę dodajemy stosując podział proporcjonalny zawarty w opisie na opakowaniu lub instrukcji użycia. Markę drożdży dobieramy w zależności, jakie wino chcemy i lubimy. Otrzymany w ten sposób w otwartym naczyniu fermentacyjnym nastaw przykrywamy ścierką lub gazą i odstawiamy do fermentacji. Temperatura pomieszczenia w czasie fermentacji powinna wynosić około 16-18st. C. Proces ten nazywamy maceracją i trwa on zazwyczaj przez okres 7 -10 (15) dni. Niektóre osoby przedłużają ten okres nawet do 3 tygodni. Ja nie radzę przetrzymywać nastawu w naczyniu zbyt długo, aby uniknąć nadmiernej goryczki w winie. W czasie maceracji nastaw należy dokładnie mieszać, co najmniej 2 razy dziennie. W czasie maceracji następuje fermentacja burzliwa, podczas której zarówno objętość jak i temperatura nastawu wzrasta, wydziela się też piana oraz duże ilości dwutlenku węgla, (CO2). Dlatego nie należy naczynia fermentacyjnego napełniać do końca jak i nie należy umieszczać go w pomieszczeniu o zbyt wysokiej temperaturze. Zawsze należy robić większą ilość nastawu od tej, jaką pojemność ma balon, gdyż po zlaniu soku z nad osadu pojemność otrzymanego nastawu znacznie się zmniejszy. 6. Po zlaniu nastawu znad osadu lekko go podgrzam do temperatury około 25st C. i dodaję około 2 ml Pektoenzymu na 10 L nastawu. Odczekuję 10-15 godzin., po tym okresie odcedzam na wpół sfermentowany sok. Wyciskam też ręcznie sok z resztek, czyli pestek i skórek (ewentualnie też i rodzynek). Można też wycisnąć sok na prasie koszowej. Nie należy zbytnio przesilać prasy, aby wino nie dostało goryczki. 7. Uzyskany w ten sposób na wpół sfermentowany nastaw przelewamy z powrotem do naczynia fermentacyjnego lub do balonu w celu kontynuowania fermentacji burzliwej. W balonie zalane może być nie więcej jak ¾ wys., gdyż w innym przypadku młode wino może nam wypłynąć z butli. Zdarzały się nawet przypadki, że wino wybuchło przez korek i rurkę na sufit. W tym czasie dokonujemy pomiaru ilości cukru w nastawie. Cukromierz powinien wskazywać zawartość cukru w granicach 10-15 Ball a nawet mniej, co oznacza, że reszta cukru została już przerobiona już na alkohol. W tym momencie można jeszcze dodać drugą dawkę cukru lub rodzynek, jeżeli tego nie zrobiliśmy wcześniej. Temperatura pomieszczenia powinna wynosić 16-18st C. Teraz jest najlepszy moment, aby zadbać o jakość wina. Nie mamy lub też nie stać nas na beczki dębowe a chcemy uzyskać wino najlepszej jakości. W tym celu do naszego nastawu dodajemy zrębki dębowe w ilości 0,5 -3,0 g zrębów na 1,0 L. wina. Dodajemy też inne dodatki uszlachetniające i zapachowe, takie jak sok z dzikiej róży, płatki kwiatowe z dzikiej róży lub owoce (bez pestek) też z dzikiej róży. Kontynuowanie fermentacji burzliwej nastawu z dodatkami trwa 10-15 (21) dni. 8. Po zakończeniu fermentacji burzliwej zlewamy młode wino znad osadu, mierzymy zawartość cukru oraz kwasów i od razu wlewamy go z powrotem do balonu. Zawartość cukrów dla win wytrawnych powinna wynosić od zera do minus trzy Ball. Teraz czekamy aż wino zacznie się klarować. Jeżeli proces klarowanie nie następuje w widoczny sposób w przeciągu tygodnia przystępujemy do wymuszonego klarowania wina za pomocą preparatu Klarowit lub innej metody opisanej w literaturze fachowej. 9. Po sklarowaniu wino odciągamy znad osadu i wlewamy z powrotem do balonu w celu przeprowadzenia cichej fermentacji wina. Balon przenosimy do innego pomieszczenia o temperaturze 20-22st C. W tym czasie następuje samoistna fermentacja jabłkowo mlekowa, która trwa około 4 tygodnie. Niektóre osoby przyśpieszają ten proces dodając do młodego wina zakupione w sklepie winiarskim bakterie VINIFLORA OENOSi wówczas fermentacja J-M trwa krócej, bo tylko 1 tydzień. Ja mam czas i nie stosuję tego zabiegu. 10. Po skończonej fermentacji J-M wino należy zlać znad osadu i ponownie go za siarkować pirosiarczynem sodu w ilości 0,8 g pirosiarczynu na 10 L. wina. 11. Po za siarkowaniu wino należy zlać do balonu tak, aby wypełnić całą butlę prawie pod korek. Prawie zawsze po tych zabiegach zabraknie nam wina. Dlatego dolewamy innego wina np. kupażujemy dwa rodzaje wina albo dodajemy wino z poprzedniego roku albo kupujemy wino w sklepie albo dosypujemy kulki szklane tak, aby lustro wina było około 2 cm poniżej dolnej krawędzi rurki fermentacyjnej lub 2-3 cm poniżej korka. Niektórzy winiarze amatorzy nie napełniają butli aż do korka, ale stosują metodę zagazowania butli dwutlenkiem węgla. Aby go uzyskać mieszają ocet ze sodą oczyszczoną w oddzielnej butelce doprowadzając do reakcji chemicznej. Następnie wytworzony w ten sposób dwutlenek węgla wężykiem igelitowym dostarczamy butli. Dwutlenek węgla jest cięższy od powietrza, wypiera go i skutecznie przez jakiś czas zapobiega przed utlenianiem się wina. 12. Balon z takim młodym winem należy przenieść do pomieszczenia gdzie panuje niższa temperatura w granicach około 12st C., aż do czasu nadejścia przymrozków. 13. Po nadejściu przymrozków wino wystawiamy na mróz do wymrożenia. Wymrażanie wina polega na jego przetrzymywaniu w temperaturze od (+/- 0st C.) do (-10st C.), przez okres około tygodnia w celu zmniejszenia ilości kwasów oraz pozbycie się kamienia winnego. Aby nie zamarzła woda w rurce fermentacyjnej dolewamy do niej spirytus. Nie ma obaw wino nie zamarznie w tej temperaturze. Optymalna zawartość kwasu w winie wynosi 6-8 g/1L wina (tzn. 0,6-0,8% kwasów na 1L. wina). Innym sposobem pozbycia się nadmiernej kwasowości wina jest jego redukcja chemiczna lub kupażowanie z innym winem o małej kwasowości. Redukcja chemiczna kwasowości polega na dodaniu do wina kredy (może być szkolnej), dodanie węglanu wapnia bądź wodorowęglanu potasu (KHCO3). Pan R. Myśliwiec w swojej książce zaleca dodanie 3-6 g węglanu wapnia na 1L. wina aby uzyskać zmniejszenie kwasów o 1 g w 1L. wina. Redukcja kwasowości wina przez kupażowanie polega na zmieszaniu ze sobą dwóch gatunków wina: wina gronowego oraz wina z aronii, z czarnego bzu lub rzadziej wina z gruszek, dlatego, że kwasowość tych gatunków wina jest bardzo mała. Wina z innych owoców nie nadają się do kupażowania z winem winogronowym gdyż jeszcze bardziej zwiększa kwasowość tego wina. Zawsze po redukcji chemicznej kwaśnego wina lub po kupażowaniu wino staje się słodsze albo od razy albo nawet po czasie, np. po zabutelkowaniu. Dlatego zalecam wyrób wina wytrawnego. 14. Po tym zabiegu wino w balonie pozostawiamy dalej w temperaturze 10-12st C., przez okres kilku miesięcy aby nastąpiło jego dojrzewanie. U mnie w piwnicy białe wino leżakuje w balonie przez okres min pół roku a wino czerwone aż do października, czyli prawie przez okrągły rok. 15. W październiku wino przelewamy do butelek, korkujemy i naklejamy etykiety. Można go jeszcze raz za siarkować, ale ja tego nie robię. Korki przed zakorkowaniem butelek należy wyparzyć i takimi, ciepłymi i wilgotnymi korkujemy butelki. Do wina białego stosujemy butelki koloru białego lub brązowego a do wina czerwonego używamy butelek zielonych. Butelki koloru czarnego są uniwersalne. W celu powiększenia odporności wina na długość leżakowania oraz w celu zwiększenia zawartości alkoholu niektórzy stosują alkoholizację przez dodanie koniaku, winiaku lub rzadziej spirytusu. Można też dodać destylat winny. Aby podnieść zawartość alkoholu w winie o 1% należy dodać 12 ml spirytusu na każdy litr wina. Wino przechowuje się w butelkach w pozycji leżącej w temperaturze około 10st C nawet przez okres kilku lat.


PRZYMROZKI WIOSENNE

Wstęp

Wiadomości ogólne. Bardzo uciążliwe dla plantatorów winorośli są przygruntowe przymrozki wiosenne. Przymrozki wiosenne są przyczyną bardzo dużych strat w gospodarstwach rodzinnych, na działkach, ogrodach oraz uprawach winorośli. Bywają takie lata, że wiosenne przymrozki niszczą nawet 100% upraw, zniszczeniu ulegają zazwyczaj liście oraz kwiatostany roślin. Bywa zazwyczaj, że areały są potem na większości obszaru porażonego przymrozkami odbudowywane i w następnym roku wydają plony. Aby zabezpieczyć się przed stratami ogrodnicy starają się wszelkimi sposobami opóźnić wegetację winorośli, ale nie zawsze się to udaje. Opóźnienie realizują przez późne odkrywanie roślin po zimie oraz przez późne cięcie łóz na wiosnę. Oba zabiegi można opóźniać do czasu, przedłużanie ich jest potem szkodliwe w niektórych przypadkach. Późne cięcie powoduje płacz łóz, który nie jest szkodliwy dla kondycji rośliny jak twierdzą prawie wszyscy znawcy tematu, ale moim zdaniem nie powinno być wykonywane przed zimną Zośką, gdyż soki roślinne są rozrzedzone, mniejsze jest w nich stężenie soli mineralnych, mikroelementów i innych składników, przez co temperatura zamarzania płynu ustrojowego jest podwyższona a więc kryształki lodu powstają szybciej jak w roślinie nie ciętej. Typy przymrozków Pod względem uciążliwości dla plantatorów rozróżniamy następujące typy przymrozków: Przymrozki bardzo łagodne od 0,0º C. do (-0,5º) C., Przymrozki łagodne od (-0,6º) C. do (-2,0º) C., Przymrozki umiarkowane od (-2,1º) C. do (-4,0º) C., Przymrozki silne poniżej (-4,0º) C.

Aby zabezpieczyć się przed przymrozkami łagodnymi właściciele winnic, czy też ogrodów winnych, w których nie ma wody często stosują opryski gliceryną. Twierdzą oni, że gliceryna przenika do liści i kwiatostanu i w ten sposób obniża temperaturę krzepnięcia soków roślinnych o około 1º C. Gliceryna ma działanie higroskopijne, przez co ściąga z zielonych tkanek krzewu wodę, powiększa koncentrację soli mineralnych i rzeczywiście obniża temperaturę krzepnięcia soków roślinnych być może nawet do temperatury (-1,5 º C.). Taki zabieg jest pożyteczny tam gdzie nie ma dostępu do wody i właściciel nie ma beczki na działce lub nie chce mu się dowozić wodę kanistrami przy założeniu, że po opryskach a przed przymrozkami nie popada deszcz. Na uprawach gdzie jest dostęp do wody taki zabieg jest bezsensowny. Ja nie radziłbym stosować gliceryny w takim przypadku. Gliceryna zmieszana z wodą powoduje obniżenie temperatury zamarzania płynu a tym samym powiększa straty spowodowane przymrozkami. Najlepszy byłby płyn, który ma dodatnią temperaturę zamarzania np. (+ 2º C., lub nawet więcej). Dlaczego? Wyobraźmy sobie teraz, że rośliny skraplamy wodą zmieszaną z gliceryną, lub po zabiegu popada deszcz, wówczas temperatura zamarzania wynosi (-5º C.) a nawet więcej, bo w chłodnicy samochodu wynosi ona (-20º C.), wówczas w czasie przymrozków na liściach latorośli nie powstanie lód, nie wydziela się więc ciepło wydzielane podczas zamarzania wody a temperatura otoczenia nadal spada poniżej zera, czyli zamiast pomagać wzmaga jeszcze straty spowodowane przez przymrozek. Przykro mi, ale już taka jest przyroda i jej prawa natury. Kto stosował glicerynę przekonał się o tym na własnej skórze. Proponuję w takich przypadkach zastosowanie się do komunikatów wydawanych przez firmę WARKA, która proponuje przez swój System Komunikatów Sadowniczych w 2015 roku następujące rozwiązanie; cytat: „W najbliższej czasie ryzyko wystąpienia przymrozków jest bardzo duże. Po wystąpieniu przymrozków należy jak najszybciej zadbać o pełną regenerację uszkodzonych tkanek po zaistniałym stresie. Należy wykonać oprysk produktem aminokwasowym wraz z łatwo przyswajalnym wieloskładnikowym nawozem. Polecamy zabieg  Megafol (2,5 l/ha) łącznie z Plantafolem 20.20.20. Megafol wyprodukowany jest na bazie ekstraktów roślinnych, dzięki czemu jego składniki lepiej wkomponowują się w struktury komórek roślinnych w porównaniu do podobnych produktów zawierających aminokwasy pochodzenia zwierzęcego. Oprysk Megafolem przed wystąpieniem przymrozków poprawia kondycję roślin i podnosi ich odporność na uszkodzenia.” Rodzaje przymrozków wiosennych Rozróżniamy przymrozki radiacyjne, przymrozki adwekcyjne oraz przymrozki mieszane. Wprowadzenie Powietrze techniczne –powietrze suche –powietrze fizyczne. Powietrze w znaczeniu naukowym jest to mieszanina gazów o następującym składzie: Składnik % ppm azot 78,084 780 840 tlen 20,946 209 460 argon 0,934 9340 dwutlenek węgla 0,0360 360 neon 0,00181 18,18 hel 0,00052 5,24 metan 0,00017 1,70 krypton 0,00011 1,14 wodór 0,00005 0,50 ksenon 0,000008 0,087 Rzecz w tym, ze takie powietrze nie istnieje w rzeczywistości. W przyrodzie istnieje powietrze atmosferyczne. Powietrze atmosferyczne to mieszanina powietrza suchego oraz pyłów, innych zanieczyszczeń i głównie pary wodnej. Do rozwiązań teoretycznych oraz obliczeń termodynamicznych zanieczyszczenia pomijamy a uwzględniamy jedynie wpływ pary wodnej. Przy przewidywaniach wystąpienia przymrozków najważniejszą własnością jest entalpia właściwa. Entalpia właściwa [h] zawarta w 1 kg powietrza atmosferycznego czyli zawartość ciepła (energii) zawarta w powietrzu pod ciśnieniem p=760 mmHg -rtęci (1013,3 hPa) i temperaturze t=15º C., dla powietrza suchego wynosi h=15 kJ/kg, podczas kiedy dla powietrza o wilgotności względnej 100% wynosi h=42 kJ/kg powietrza a więc jest około trzykrotnie większa. Zależności pomiędzy zależnościami powietrza i pary wodnej w nim zawartej pokazuje wykres Molliera. Max ilość pary wodnej w powietrzu atmosferycznym jest ograniczona i zależy od temperatury. Wykres Molliera dzięki informacjom od forumowicza można znaleźć pod linkiem: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1d7baf6093a84f89.html Wilgotność względna powietrza [Φ] wyrażona w procentach jest to ciśnienia pary wodnej w powietrzu nienasyconym do ciśnienia pary wodnej w powietrzu nasyconym dla danej temperatury powietrza atmosferycznego. Wilgotność względna może się wahać w granicach od 0% do 100%. Wilgotność bezwzględna masowa [x] jest to stosunek masy pary wodnej zawartej w powietrzu do masy powietrza suchego. Jednostką wilgotności bezwzględnej [x] jest g/kg {(g) wody na (kg) powietrza}. Punkt rosy jest to taki stan nasycenia powietrza atmosferycznego parą wodną, przy którym każde obniżenie temperatury powoduje wykroplenie się części pary wodnej w postaci mgły w powietrzu lub rosy na powierzchniach gruntu, roślin i przedmiotów. Temperatura punktu rosy jest to temperatura, w której nastąpi skroplenie się pary wodnej zawartej w powietrzu atmosferycznym. Temperaturę punktu rosy w praktyce wyznacza się za metodą pomiarów temperatury otoczenia za pomocą dwóch termometrów (suchego oraz mokrego) oraz wyznaczeniu temperatury punktu rosy za pomocą wykresu Molliera. Do dokładnych pomiarów potrzebny jest również higrometr, który posłuży nam do pomiaru wilgotności względnej powietrza. Wówczas wystarczy zmierzyć tylko jedną temperaturę np. suchego termometru oraz wilgotność względną powietrza i bez problemu wyznaczy się na wykresie temperaturę punktu rosy. Na profesjonalnych winnicach gdzie jest podłączona energia elektryczna stosuje się do tego celu prosty układ elektroniczny z dwoma czujnikami termometrycznymi podłączonymi do komputera, który albo alarmuje właściciela o zbliżających się przymrozkach albo włącza automatycznie układ zraszania. Ale są już w sprzedaży podręczne mierniki nowszej generacji, które same automatycznie wyznaczają również wilgotność względną oraz temperaturę punktu rosy. Takim najtańszym miernikiem jest http://www.dry24.pl/pl/p/Termohigrometr-BC20/1406 Termohigrometr BC20, który można kupić za 299,- PLN brutto lub inne mierniki np. http://www.alfatech.com.pl/component/vi ... punkturosy http://kestrelmeters.com/products/kestr ... wind-meter http://www.mera-sp.com.pl/katalog-produ ... -testo-610 . Opisy przymrozków wiosennych Przymrozki radiacyjne. Lokalne przymrozki radiacyjne, czyli przymrozki pojawiające się na naszych uprawach jakby samoistnie występują przy bezwietrznej pogodzie oraz bezchmurnym niebie, ich skutkiem jest znaczne lokalne wychłodzenie powierzchni ziemi, dlatego są szczególnie groźne dla młodych nasadzeń. Kiedy nie ma chmur ani wiatru ciepło z roślin i gruntu wypromieniowuje w kosmos i temperatura powietrza na niewielkiej wysokości obniża się poniżej 0º C. Trudno jest określić z całą pewnością, kiedy takie przymrozki wystąpią bez wyznaczenia temperatury punktu rosy. Dla pewności stosuję dwie metody przewidywania wystąpienia przymrozków radiacyjnych na raz: Pierwsza metoda polega na zmierzeniu temperatury otoczenia termometrem suchym oraz termometrem zwilżonym o godz. 1500 na wysokości 0,5 m nad poziomem terenu. Następnie odejmujemy od temperatury zmierzonej termometrem zwilżonym temperaturę 8,8 º C. Jeżeli wynik odejmowania będzie dodatni –przymrozki nie wystąpią przy założeniu, że warunki pogodowe wieczorem oraz w czasie nocy się nie zmienią. Tę metodę wskazał mi jeden z forumowiczów na podstawie artykułu zamieszczonego w: http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=2282 Druga polega na wykonaniu pomiarów temperatury termometrem suchym oraz termometrem zwilżonym o godz. 1900 na wysokości 0,5 m nad poziomem terenu i wyznaczeniu temperatury punktu rosy lub bezpośrednim zmierzeniu miernikiem temperatury punktu rosy. Jeżeli temperatura zmierzona jest wyższa jak (+/- 0 st. C.) to przymrozki nie wystąpią przy założeniu, że warunki pogodowe wieczorem oraz w czasie nocy się nie zmienią. Na takie przymrozki jest prosty sposób polegający na paleniu ognisk i zadymianiu terenu, na mocnym polaniu gleby wodą (najpóźniej po południu), przykryciu upraw szerokimi namiotami z białej włókniny, lub zastosowaniu nocą zraszaczy wodnych albo mikrozraszaczy, czyli tzw flipperów: http://nawadnianiesystemy.pl/files/ochrona_antyprzymrozkowa_mikrozraszacz_flipper_naa.pdf Zraszanie wodą jest bardzo bezpieczne, dlatego, że woda jest takim cudownym medium, które zamarza w temperaturze (+/- 0º C.) i w czasie zamarzania ta temperatura jest stała, nie maleje, dopóki w tej bryłce lodu lub na tej bryłce lodu jest jeszcze chociażby jedna kropla wody. Ponadto najważniejszą sprawą podczas zamarzania wody jest fakt, że przez cały czas oddaje ona ciepło do otoczenia. A ciepło właściwe wody jest bardzo duże, najwyższe ze znanych mi cieczy występujących naturalnie w przyrodzie. Dlatego woda zamarzając ogrzewa otoczenie i nie dochodzi do przymrozków a dopóki zraszacze pracują i na glebę i winorośl leje się woda ich temperatura nie zmaleje poniżej zero stopni C., i nie ma obaw roślinie nic się nie stanie. Stąd wniosek, żeby nie przerywać zraszania w czasie spadku temperatury, bo jak przerwiemy zraszanie, to przerwiemy dostarczanie ciepła do otoczenia. W czasie procesu topnienia lód topiąc się mając ciągle temperaturę (+/- 0º C.), pobiera ciepło z otoczenia, ale tym już nie musimy się już przejmować gdyż wówczas już zaczyna atmosferę podgrzewać słoneczko. Przymrozki adwekcyjne. Adwekcja to ruch poziomy powietrza atmosferycznego, w tym wypadku napływ zimnych mas powietrza z północy przyniesionych przez wiatry. Takie przymrozki powodują zmniejszenie lub całkowitą utratę plonów sadowniczych w tym winorośli. Przymrozki adwekcyjne jest łatwiej przewidzieć, wystarczy tylko słuchać komunikatów pogodowych lub śledzić je w internecie, ale trudniej jest się przed nimi bronić. Najczęstszymi portalami odwiedzanymi przez forumowiczów są: http://www.twojapogoda.pl/tematyczne/dla-rolnikow/polska/opolskie/kedzierzyn-kozle#themed lub: http://pogoda.interia.pl/prognoza-dlugoterminowa-kedzierzyn-kozle,cId,13261 lub: http://new.meteo.pl/um/php/gpp/next.php# lub: http://www.weatheronline.pl/weather/maps/current?LANG=pl&CONT=euro&LAND=PL&KEY=PL&SORT=3&UD=1&INT=06&TYP=tminboden&ART=tabelle&RUBRIK=akt&R=310&CEL=C&SI=kph . Radiacja wywołuje ruch pionowy (konwekcję), dla ochrony wystarczy założyć winnicę na niewielkim wzniesieniu, ponieważ mroźne powietrze zalega do wysokości 2 m. Przymrozek adwekcyjny odróżnia się od radiacyjnego wysokością warstwy mroźnego powietrza powyżej 2 m, wiatrem, temperaturą w dzień poniżej 10º C. Ochrona zależy od wielu czynników: od ilości posiadanych krzewów, położenia winniczki, jej terytorium, a najbardziej od zasobności portfela właściciela plantacji. Jasne jest, że jak ktoś pracuje a winniczkę ma gdzieś za miastem to nie jest w stanie wykonać takich zabiegów. Nie możemy wpływać na pogodę, możemy jednak modyfikować środowisko w warunkach mikroklimatu, czyli najbliższego otoczenia krzewów. Jak bronić winnicę? Z powodzeniem można zastosować zraszanie wodą. Alternatywą jest okrywanie niskimi i szerokimi namiotami z włókniny i innych materiałów, pod którymi zapalamy znicze. W namiotach foliowych stosujemy źródła ciepła oraz akumulatory ciepła, (czyli butelki, wiadra czy beczki z wodą). W zależności od zasobności portfela stosujemy, agrowłókninę o gramaturze 50 gr/m2 lub nawet geowłókninę o gramaturze 150 gr/m2, z tym, że nie może ona dotykać latorośli i musi tworzyć jedną przestrzeń z gruntem, który jest w nocy źródłem ciepła dla krzewów ukrytych pod przykryciem. Przy odmianach, na których mi zależy pod spód daję 5 L., butelkę z wodą lub nawet dwie butelki PET takie po wodzie mineralnej napełnione wodą i następnie nakrywam to jeszcze raz starą folią, którą mam z przed kilku lat. W ten sposób staram się ochronić kwiatostan i przyznam, że nie zawsze mi się to udaje.

Galeria

Fakty o Trestan — Kliknij + aby znaleźć podobne strony.RDF feed
KrajPolska  +
Opis winnicyLokalizacja: Rodzinne Ogródki Działkowe „Kolejarz”

Nizina Śląska Starorzecze Odry

Pomiędzy kanałem Gliwicko-Kozielskim a rzeką Kłonica
UżytkownikStanisław Trębacz  +
WinnicaTrestan  +
Województwoopolskie  +
Współrzędne50.35248, 18.20465  +